
Polski z UE łatwo wyrwać się nie da! Rozmowa z Czesławem Fiedorowiczem – Przewodniczącym Federacji Euroregionów RP
– Można odnieść wrażenie, że w ciągu ostatniego półtorarocza tematyka związana z działalnością polskich euroregionów przygasła w przestrzeni informacyjno-publicystycznej w naszym kraju. To musi budzić zdziwienie, chociażby z prozaicznego powodu: euroregiony to obszary współpracy transgranicznej i bezpośrednich relacji z sąsiadami naszego kraju – zwłaszcza w aspekcie wpływu na tę sferę pandemii. Jak Pan ocenia ten ostatni okres zarówno z perspektywy Przewodniczącego Federacji Euroregionów RP, jak i szefa euroregionu Sprewa-Nysa – Bóbr? Czesław Fiedorowicz – Tisze jedziesz dalsze budiesz, tego powiedzenia i my nie bagatelizujemy w euroregionach. Bez zbędnego rozgłosu robimy swoje. Pandemia zastopowała normalne relacje ludzi z obu stron granic. Był okres całkowitego zamknięcia granic, większość projektów została przesunięta na potem. Na normalny czas. Ale podejmujemy we wszystkich euroregionach nowe, wręcz pionierskie kroki, by szukać leku na utrudnienia i ograniczenie…